Tanie loty do: San Antonio International

„Lubię Teksas i jego mieszkańców. Wszystko tam jest wielkie. Kiedy Teksańczycy wygrywają, są to wielkie zwycięstwa. Kiedy przegrywają, robią to w wielkim stylu.” Pisał amerykański biznesman i autor książek motywacyjnych Robert T. Kiyosaki o drugim (po Alasce) największym stanie USA. Trudno się z nim nie zgodzić. Ulice San Antonio są szerokie a mieszkania i samochody duże tak jak porcje w restauracjach „tex mex”. Mimo to, Ci którzy wyobrażają sobie to miasto jak wielkie pole naftowe, wokół którego pasą się byki i przechadzają uzbrojeni kowboje, mogą być zaskoczeni. W mieście panuje kameralna atmosfera i pełne jest urokliwych zakątków.

Tego nie można przegapić 

Riverwalk jest niewątpliwie najbardziej malowniczym miejscem w San Antonio. Spacerując nadrzeczną promenadą można przekonać się, że stereotyp otyłych kowbojów, poruszających się wszędzie pickupem ma się nijak do mieszkańców San Antonio. W weekendy przyjeżdżają tu całymi rodzinami uprawiać jogging lub wspólnie z rodziną odpoczywać w otoczeniu zieleni, zabytkowych budynków i uroczych mostków. W 2014 roku, Riverwalk, San Antonio znalazła się na szóstym miejscu najlepszych miejsc do pływania łódką w Stanach Zjednoczonych według rankingu USA Today.

Nieopodal południowej części Riverwalk,  mieści się też najważniejszy zabytek i atrakcja turystyczna Teksasu. W XVIII wieku Alamo było siedzibą hiszpańskich misjonarzy. Później meksykańska armia przerobiła je na fort, który zajęli teksańscy buntownicy walczący o secesję od Meksyku. W 1986 rozegrała się tu legendarna bitwa, w której garstka Teksańczyków (niespełna 200 osób) przez prawie dwa tygodnie dzielnie stawiała czoła około 3 tys. Meksykanów. I choć porażka ich była nieunikniona i niepotrzebna (jeszcze w czasie trwania bitwy Teksas podpisał Deklarację Niepodległości), mit bohaterskiej walki o wolność jest z zapałem kultywowany przez mieszkańców San Antonio.

Po zakończeniu wojny niewielkie meksykańskie siły zbrojne chciały podpalić Alamo, lecz powstrzymały ich pozostające w twierdzy… duchy obrońców. Podobno do dziś błąkają się one po mieście, a lokalna prasa co jakiś czas donosi gdzie i w jakich okolicznościach się ukazały. Dostępne są też mapy najbardziej uczęszczanych przez duchy miejsc. Oprócz samej twierdzy, gdzie oczywiście jest ich pełno, najczęściej widywane są w starych hotelach i miejskich W San Antonio rozwinęło się nawet coś na kształt turystyki spirytystycznej. Turyści mogą nawet wykupić udział w profesjonalnie zorganizowanej wyprawę w poszukiwaniu błąkających się dusz. W cenie jest opieka fachowego przewodnika, a także specjalistyczne wyposażenie: detektory do wykrywania zmian w polu magnetycznym, elektroniczne termometry mierzące miejscowe spadki temperatury i wiele innych niezbędnych sprzętów. Być może to właśnie stała obecność duchów w San Antonio składnia mieszkańców, by trzymać w domu broń.

Okiem mieszkańca

Ulubionym miejscem mieszkańców San Antonio jest niewątpliwie dzielnica Southtown przylegająca do zabytkowej King William District. To tu zbiera się miejska cyganeria i artyści. Wzdłuż głównej ulicy, Alamo Street, stoją mniejsze i większe galerie sztuki. Najbardziej znaną z nich jest Blue Star. Oprócz galerii sztuki współczesnej mieszczą się w niej restauracje, bary, sklepy i modne lofty. W Southtown znane jest też klimatycznych knajpek serwujących nie tylko tachos i Margaritę (które uchodzą za narodowe danie Teksańczyków), ale też owoce morza, kuchnię orientalną i wegetariańską. Dzięki Southtown, San Antonio znalazło swoje miejsce na kulinarnej mapie USA.

Czy wiesz, że?

* w San Antonio jest 300 słonecznych dni w roku

* 26 milionów turystów zwiedza rocznie twierdzę Alamo i Riverwalk, dzięki czemu San Antonio jest najczęściej odwiedzanym miastem w Teksasie

* Teksas jest najbardziej przystępnym stanem w USA. Według danych z 2012 roku przeciętny dom w San Antonio kosztuje, około 150 tys. dolarów

* historia miasta ma swoje początki w 1731 roku, kiedy osiedliło się tu 16 hiszpańskich rodzin przybyłych z Wysp Kanaryjskich

Lotnisko

Ruch lotniczy w Teksasie jest świetnie rozwinięty, a lotnisko w San Antonio (SAT) jest w czołówce największych lotnisk w tym stanie.  Rocznie obsługuje ponad 8 mln pasażerów. Najbardziej uczęszczanym kierunkiem jest oczywiście Meksyk. Lotnisko liczy dwa terminale.