Wakacje w Albanii, oprócz pięknych plaż, oznaczają wiele innych atrakcji, jak zamki, jeziora czy… bunkry. Nie jest ona jeszcze tak pełna turystów jak Grecja, Turcja czy Chorwacja. Oto 10 powodów, dla których warto odwiedzić ten bałkański kraj w tym roku.
Wakacje w Albanii? Na plaży!
Idealna okazja na wypróbowanie podwójnych doświadczeń w jednej podróży? Wakacje w Albanii, górzystym kraju z pięknymi plażami. Saranda, Durres (do zaliczenia amfiteatr Dyrrahu z czasów rzymskich, rozmiarowo nr 1 na Bałkanach), Wlora, Ksamil i Himarë – to miejsca na albańskim wybrzeżu, które zna (przynajmniej z opowieści innych) każdy plażowicz i podróżnik. Znajdziesz tu także plaże żwirowe czy kamieniste, ale całkiem sporo, jak na bałkańskie standardy, jest tu tych piaszczystych.

W Ksamilu warto odwiedzić tamtejsze bary na plaży. Na przykład nasz faworyt, jeśli chodzi o łączenie motywów afrykańskich i surferskich to Africana Beach Club. Koniecznie trzeba zajrzeć tu latem. Bo wakacje w Albanii to też barwne imprezy w knajpkach na wybrzeżu.

Spojrzenie prosto w Błękitne Oko!
Błękitne Oko (Syri i Kalter) zalicza się do tych bardziej popularnych miejsc zarówno wśród turystów, jak i samych Albańczyków. Wybierz się tu w dzień powszedni, poza głównym sezonem. Woda wybija (dosłownie) tutaj z podziemnego à la krateru. To źródło Bystrzycy – rzeki, która uchodzi do Morza Jońskiego. Tworzy się tu także całkiem przyjemne rozlewisko, gdzie polecamy sobie pobrodzić, mimo że woda jest dość chłodna. Poza tym kolory Syri i Kalter wręcz zniewalają. Mieszają się różne odcienie niebieskiego i zielonego. Wygrywa raz jeden kolor, raz drugi – w zależności od pory roku. Jeśli lubisz tak barwne miejsca, wpadnij nad Jeziorko Szmaragdowe pod Szczecinem.

Wakacje w Albanii: muzyka na letnich festiwalach
Planując wakacje w Albanii weź pod uwagę kalendarz wydarzeń muzycznych. U progu lata w Dhërmi odbywa się Festiwal Kala. Jego unikalność polega na połączeniu rajskiego plażowania z muzyką. W nocy DJ miksuje, a Ty tańczysz pod gołym niebem. Na tej imprezie czuć braterstwo dusz zarówno między muzykami a uczestnikami, jak i między samymi artystami. Pobyt to koszt od 297 leków, w cenę od razu wlicza się nocleg.
View this post on InstagramA post shared by Kala Festival (@kalafestival) on
Innym hitowym albańskim festiwalem jest Turtle Fest. To święto muzyki również dzieje się w lecie, zazwyczaj w lipcu. W 2019 roku rozbrzmiewało na nim dużo elektro dźwięków. Warto trzymać rękę na pulsie odnośnie kolejnych edycji.

Zabunkrowane w bunkrach
Komunistyczny dyktator, Enver Hodża, zostawił po sobie pewną dozę niesławy i…ponad 700 tysięcy bunkrów. Na wypadek wojny ze Związkiem Radzieckim lub Chinami, w teorii znalazłoby się tam miejsce dla każdego obywatela. Budowle te odznaczają się różną powierzchnią – od skali makro po mini (np. dla jednej osoby). Najsłynniejszy to BUNK’ART w Tiranie, kilka lat temu oddany do zwiedzania. Jego budowę nadzorował osobiście Hodża. Nie skorzystał on jednak nigdy z noclegu w pokoju, wybudowanym specjalnie z myślą o nim.

Wakacje w Albanii mogą swobodnie odbywać się śladami schronów. Bunkry znajdują się niemal wszędzie. Zarówno przy ważnych obiektach, czy granicy z innymi państwami, jak i na plaży. Obecnie to w większości opuszczone miejsca, ale część z nich stała się częścią przestrzeni kulturalno-społecznej i usługowej. Skuteczność bunkrów nie została nigdy, całe szczęście, sprawdzona. Ale Hodża miał własne sposoby na testy tych budowli. Podobno kazał budowniczym osobiście to weryfikować „od środka” i pod ciężkim ostrzałem. Inspekcja wypadła pozytywnie.

Albańskie góry dla odważnych
Tylko 25 proc. powierzchni Albanii jest płaska. Pozostała część to tereny górskie i wyżynne. Co ciekawe, albańskie góry na północy należą do jednych z bardziej zagadkowych (względnie mało opisanych) na świecie. Takie miejsca jak Theth czy Valbona mogą posłużyć jako punkt startowy czy miejsce zaopatrzenia. Szlaki pomiędzy nie noszą śladów tysiąca stóp. Jednak trekking tutaj zalicza się do wymagających. Nie zawsze posiadają takie oznaczenia, jak szlaki górskie w Polsce. Pod tym względem wakacje w Albanii nabierają nieco dzikiego charakteru.

Wakacje w Albanii poza schematem: Tirana
Ach, cóż to jest za stolica! Nie da się jej zamknąć w jednym schemacie. Z jednej strony zaskakująca (także kolorem) architektura, kolory i pyszne jedzenie, a z drugiej beton i bunkry i inne pozostałości po niedawnej historii. Te ostatnie są naturalnie wchłonięte przez miejską tkankę. Zbudowana w późnych latach 80-tych Piramida jest teraz m.in. miejscem spotkań. Wakacje w Albanii zaskoczą Cię smakami. W Tiranie zaskoczy Cię boski smak pizzy. Stało się tak, bo Albańczycy przejęli od Włochów know-how w tym zakresie. Przekonaj się o tym np. w Pizzerii Saporita.

Aby uznać wakacje w Albanii za dopełnione, trzeba obejrzeć centrum Tirany. A dokładniej Plac Skanderbega, który w krajach bałkańskich stanowi największy obszar dla pieszych. Przyjście tu to super opcja na zwiedzanie Tirany w trybie turbo, ponieważ znajdują się tu inne znane zabytki: meczet Ethema Beja, wieża zegarowa, pomnik narodowego bohatera, Jerzego Kastrioty i Narodowe Muzeum Historyczne. Obiekt, w którym mieści się ponad 5 tysięcy eksponatów, zaprasza turystów od wtorku do soboty w godz. 10:00-17:00 i w niedzielę od 9:00 do 14:00. Dzieli się na osiem pawilonów, a tym jeden w całości poświęcony jest Matce Teresie.

Jedzenie
Kto kocha głębokie, inne niż na co dzień smaki, powinien jeść w podróży to, co lokalsi. Wakacje w Albanii potraktuj jako poszerzenie kulinarnych horyzontów. Zacznij od czegoś prostego, ale ze smakowym twistem. Tu nasuwa się byrek. Czyli trójkątne ciasto filo z mięsno-warzywnym farszem. Inna potrawa, która powinna znaleźć się na Twoim talerzu, jest (znana z Grecji) musaka (mięsna zapiekanka z bakłażanem). W lokalnych restauracjach to koszt ok. 20 zł.

Warto odwiedzać miejscowe knajpki z dwóch powodów. To tu kryje się prawdziwa kuchnia Albanii. A ceny jeszcze nie przyprawiają o palpitacje serca. Na stół, przykryty papierowym obrusem (do użycia raz), wjadą własnej roboty frytki, grillowane ryby czy zupy. Istnieje też duża szansa, że przy kolejnej wizycie dostaniesz deser gratis.

Miasta muzea: Berat
Znak rozpoznawczy Beratu? Ciemne okna na tle białych domów w starej części miasta (Mangalem). Z kolei na konto na Instagramie szukaj ujęć z mostem Gorica i, oczywiście, tych z punktu widokowego na zamku (wstęp do atrakcji 100 leków). Rzekę Osun można podziwiać z lotu ptaka, albo z bliska. A na koniec dnia przespacerować się deptakiem.

Wskazówka: sposobem, aby uniknąć tłumów turystów i palącego słońca jest wstać wcześniej i wybrać się na zamek przed innymi. Nie pożałujesz nawet, jeśli nie należysz do skowronków.

Wakacje w Albanii: tradycje
Przy okazji pobytu w Beracie (ale nie tylko) warto zwrócić uwagę na wieczorną tradycję, czyli spacer xhiro. Taka aktywność spełnia funkcje zdrowotne, ale przede wszystkim podtrzymuje (sąsiedzkie) więzi. W niektórych miastach nawet ogranicza się z tego powodu ruch pojazdów.
Miasta muzea: Gjirokastra
Gdyby zorganizować wybory miss dla miast w Albanii, to Gjirokastra walczyłaby o ten tytuł z Beratem. I choć jest nazywana „srebrnym miastem” (od koloru łupka na dachach) wcale by się srebrem nie zadowoliła. Nic dziwnego, całe Stare Miasto zostało wciągnięte na prestiżową listę UNESCO. Na starówce poczujesz z całą mocą kamienność tego miasta.
View this post on InstagramA post shared by visitgjirokastra (@visit_gjirokastra) on
Obowiązkowo trzeba spojrzeć na Gjirokastrę z perspektywy tutejszego zamku. I zjeść jeden z lepszych byrków w kraju. Z tego miasta pochodził Enver Hodża. Obecnie w jego dawnym domu mieści się Muzeum Etnograficzne (wstęp za 200 leków). Budynek został odnowiony nie jako pamiątka po dyktatorze, ale jako przykład tradycyjnej zabudowy. W Gjirokastrze wakacje w Albanii nabiorą kulturowego znaczenia.

Miejscem na zakup pamiątek jest zlokalizowany w sercu miasta Stary Bazar. Zrobisz tu, podobnie jak na pchlim targu, zakupy od mydła do powidła – od rękodzieła, poprzez inspirowane regionalnym stylem T-shirty (naszym zdaniem, całkiem fajne) po klasyczne pamiątki.
Wskazówka: przed wyjazdem do tego miasta potrenuj kondycję. Przyda się do chodzenia po tutejszych schodach.
View this post on InstagramSilver city #Gjirokastra Credits @visit_gjirokastra #visitgjirokastra #Albania #visitalbania
A post shared by visitgjirokastra (@visit_gjirokastra) on
Zamek Rozafy
Z Tirany bez problemu dojedziesz do Szkodry, gdzie musisz zobaczyć Zamek Rozafy. Obiekt mieści się ok. 3 km od miasta. Jego początki sięgają czasów rzymskich. Obecny kształt zamku to kwestia sprzed około siedmiu wieków. Nazwa twierdzy łączy się z dość popularną legendą – tragiczną i wzruszającą. Przytaczamy w dużym skrócie: aby zamek mógł powstać, została tu zamurowana młoda matka. Poprosiła jednak ona m.in. o to, aby zostawić na wierzchu jej pierś, by mogła karmić dziecko i rękę, aby je objąć/głaskać i oko, aby móc na nie patrzeć.
Wskazówka: ubierz wygodne buty i zachowaj ostrożność na schodach, łatwo się poślizgnąć.

Więcej detali o historii zamku i miasta znajduje się w tutejszym muzeum (wstęp 150 leków). Ze wzniesienia, na którym stoi zamek, można podziwiać Szkodrę w całej krasie. Widok dopełniają rzeki Drin oraz Buna, a także Jezioro Szkoderskie. We wszystkich krajach bałkańskich to numer 1, jeśli chodzi o wielkość. Albania dzieli się nim z Czarnogórą i posiada tę mniejszą część. Jezioro zasługuje na osobną wycieczkę. Szczególnie, jeśli lubisz pelikany, ale nie tylko. To miejsce jest domem dla prawie trzech czwartych gatunków ptaków w Albanii. Łącznie żyje ich tu ponad 250 – najwięcej jesienią, która jest wymarzoną porą dla ornitologów-amatorów.
Skyscanner to wiodąca na świecie wyszukiwarka podróży, oferująca natychmiastowe porównanie milionów lotów, a także hoteli i wypożyczalni samochodów.