Tanie loty do: Chicago

Odkrywaj: Chicago

Wietrzne miasto (proszę nie mylić z „wieczne miasto”, bo to inny kontynent), Miasto Wielkich Ramion, Miasto Pracujące, Miasto w Moim Klimacie – przydomki Chicago są mniej lub bardziej dosłowne. Nic jednak nie pobije oryginalnego znaczenia nazwy miasta pochodzącej z języka jednego z plemion indiańskich “Chigagou”, co oznacza: pole cebuli. Ciekawe, skąd się wzięła...

Tego nie można przegapić

I pomyśleć, że na tym dawnym polu cebuli znajduje się dziś miasto wieżowców, kultury i sztuki. W Chicago znajduje się ponad 40 muzeów ze zbiorami od historii, po astronomię. Jak już znajdziesz początek słynnej „Route 66” na Adams Street, to warto wstąpić do położonego vis-à-vis Chicago Art Institute. Ale uwaga: nie warto się nastawiać, że zobaczymy w nim wszystko, bo to zadanie na kilka dni. To miejsce z oryginałami chyba wszystkich obrazów, które przeniknęły do kultury popularnej, a ich reprodukcje dobrze znamy z okładek kalendarzy i plakatów. Są to chociażby „Paryska ulica, Deszczowy dzień” Gustave'a Caillebott'ae, „Pokój van Gogha w Arles”, czy intrygujące „Niedzielne popołudnie na wyspie Grande Jatte” Georges-Pierre Seurat'a, na którym nic nie jest takie, jakim się wydaje na pierwszy rzut oka. Mają tu też dzieła  Gauguina, Toulouse-Lautrec'a, czy Picassa, a to dopiero pierwsze muzeum. Ale wspomnimy jeszcze tylko o Muzeum Historii Naturalnej i znajdującej się tam samicy T. rexa o imieniu Sue i pierwszym na zachodniej półkuli Planetarium Adlera z niemal naturalnej wielkości modelem Układu Słonecznego.

Po takiej dawce doznań naukowo-artystycznych najlepszym miejscem na relaks jest Navy Pier, ponad kilometrowe molo na Jeziorze Michigan z charakterystycznym Diabelskim Młynem. Niedaleko jeziora znajduje się też kontrowersyjny Park Milenijny, którego nie udało się ukończyć na planowaną datę, dzięki której nazwa parku miała sens. Otwarto go 4 lata później, ale znajdujące się tam wielka interaktywna fontanna Great Lawn McCormick Tribune Plaza z lodowiskiem i stalowa rzeźba Cloud Gate (zwana “fasolką”) na dobre udobruchały rozczarowanych wcześniej podatników.

Będąc w Chicago nie można nie wspiąć się (albo po prostu wjechać windą) na Willis Tower (dawniej Sears Tower). Z tarasu widokowego na 103 piętrze widać trzy sąsiadujące z Illinois stany: Indianę, Michigan i Wisconsin. Widok z Willis Tower ma rywala w panoramie, którą można oglądać z 94 pietra John Hancock Observatory. Jedno jest pewne: administracja tego ostatniego ma na pewno więcej poczucia humoru niż tej z Willis Tower. Co roku organizowany jest tam wyścig schodami wieżowca, zaczynający się na ulicy Michigan, a kończący na 94 piętrze. Utrata kalorii gwarantowana.

Oczami mieszkańca

Chicago to też miasto festiwali, muzyki i klubów komediowych (przygotujcie się na to, że głównym przedmiotem żartów będzie silny chicagowski wiatr). Zobacz jak do Navy Pier cumują okręty na Festiwal Wysokomasztowców, albo jak chicagowska rzeka zmienia kolor na odblaskowo zielony w Dzień Świętego Patryka. Znajdziecie tu też całe mnóstwo klubów i innych miejsc z muzyką na żywo od  gospel po jazz i bluesa. Korzeni tego ostatniego gatunku można szukać wspólnie z przewodnikiem podczas Blues Tour.

Chicago można też przespacerować pod innym kątem: miejsc związanych z gangsterską przeszłością miasta. Jak wiadomo z filmów (i z lekcji historii) Chicago z początku wieku nie było delikatnie mówiąc najbezpieczniejszym miejscem na ziemi. Można odwiedzić cmentarz, na którym spoczywają najwięksi ówcześni bandyci, z Alem Capone na czele, albo sprawdzić, co dziś znajduje się w miejscach, gdzie dawniej nielegalnie handlowano alkoholem w czasach prohibicji.

Jeszcze jedną nazwą Chicago, o której nie wspominaliśmy wcześniej jest: Pętla. Pochodzi ona od sieci torów pociągu miejskiego, które apogeum zagęszczenia osiągają w biznesowej dzielnicy miasta. Tory podwieszone są 6 metrów nad ulicami, więc przejażdżka takim pociągiem to dodatkowa perspektywa, z której można podziwiać architekturę Chicago.

Czy wiesz, że...

• Uniwersytet w Chicago odwołał mistrzostwa w piłce nożnej w 1939 roku, bo władze uczelni uważały, że to odciągnie studentów od nauki; dziś byłoby to nie do pomyślenia

• w 1918 roku ponad stu kelnerów trafiło do aresztu za próbę otrucia swojego klienta, który poskąpił godziwego napiwku; prekursorem tej metody walki z niesprawiedliwością był Michel „Mickey” Finn, menadżer i barman w Lone Star Saloon and Palm Garden Restaurant

• z jakiegoś powodu Wielki Pożar w Chicago jest uznany za największe i najbardziej znane wydarzenie tego typu w Stanach; jednak, co ciekawe, tego samego dnia 1871 roku o wiele większy i tragiczniejszy ogień rozprzestrzenił się w Peshtigo w Wisconsin, będąc, według oficjalnych danych, największym pożarem w historii USA

• w Chicago powstał pilot do telewizora i pierwsze wrotki; tutaj została też sfilmowana pierwsza opera mydlana pod tytułem „To są moje dzieci” w 1949 roku, która utrzymała się na antenie tylko kilka tygodni

• w Willis Tower średnio rocznie uderza około 500 piorunów

Lotniska

Główne lotniska w Chicago to O'Hare International (ORD), Chicago Midway (MDW), Chicago FSS (CHI), Chicago Gary Regional (GYY) i Chicago Rockford (RFD).